Zapowiedź weekendu: Po piąte zwycięstwo z rzędu!
Przed nami kolejne sportowe emocje. Tym razem na boisko w rozgrywkach seniorskich wybiegnie tylko druga drużyna. Stoczniowiec podejmie u siebie Wisłę Nowy Duninów.
Pierwsza drużyna rywalizująca na co dzień w Klasie A ma przed sobą wolny weekend. Wynika to z faktu, że spotkanie z Lwówianką Lwówek, które, zgodnie z terminarzem, powinno się odbyć w tej kolejce, zostało rozegrane awansem jeszcze przed startem rundy wiosennej. Nie oznacza to jednak braku emocji, ponieważ drugi zespół Stoczni podejmie u siebie rywali z Nowego Duninowa, a celem meczu będzie piąte zwycięstwo z rzędu naszej B-klasowej drużyny!
Zawodnicy Rafała Stebnera notują doskonałą passę. Po wysokiej porażce ze Zjednoczonymi Bulkowo, płocczanie osiągnęli niezwykłą formę, pokonując każdego rywala na swojej drodze. Najpierw wygraliśmy u siebie 5:4 ze Spartą Nowe Miszewo i 8:2 z Wisłą Głowina-Sobowo, by kolejno odnieść wyjazdowe zwycięstwa z Orkanem Sochaczew 5:2 i Mazowią Słubice 3:1. Dobra passa pozwoliła zbliżyć się do czołówki tabeli i chociaż wciąż plasujemy się na piątej pozycji, tracimy tylko trzy oczka do czwartej w tabeli drużyny z Bulkowa oraz siedem do wicelidera.
Wisła w tabeli jest tuż za naszymi plecami, jednak różnica punktowa jest ogromna. Zawodnicy z Nowego Duninowa tracąc do nas aż 16 oczek, mając na koncie 21 punktów po sześciu wygranych i trzech remisach. Trudno zdefiniować aktualną formę Wisły, ponieważ ich wyniki są bardzo zróżnicowane. Cztery ostatnie mecze to kolejno minimalna wyjazdowa porażka w Słubicach 0:1, remis u siebie z ULKS-em Ciółkowo, wygrana na wyjeździe ze Spartą Nowe Miszewo i kolejny wyjazd, tym razem przegrany, do Sobowa.
Będzie to już czwarte starcie Stoczni z Wiślakami w tym sezonie. Jesienią solidarnie gospodarze zdobywali punkty, ale na wiosnę Żeglarze przełamali tę serię, wygrywając w Nowym Duninowie. Mecz był jednak bardzo wyrównany i nawet mimo optycznej przewagi naszej drużyny, spotkanie mogło zakończyć się zupełnie inaczej. Ówcześni gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie po niespełna kwadransie gry, a nasz zespół długo nie mógł znaleźć recepty na pokonanie bramkarza rywali. Udało się tego dokonać dopiero tuż przed przerwą i do szatni schodziliśmy z remisem. Po zmianie stron Stoczniowiec starał się dyktować warunki, jednak w wielu sytuacjach brakowało precyzji lub właściwego podjęcia decyzji. Ostatecznie jednak, około 12 minut przed końcowym gwizdkiem, Kacper Borucki zdobył gola na 2:1, dającego nam trzy punkty.
Żeglarze będą musieli zrobić wszystko, by nie pozwolić rywalom na odwrócenie jesiennej tendencji, a zarazem odniesienie zwycięstwa na własnym terenie. Czy tak się stanie? Przekonamy się już w sobotę! Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 17:00 na stadionie Stoczniowca!