Przegrywamy z czołówką
Pierwsze granie w październiku zakończyliśmy dwoma porażkami seniorów. Nasze drużyny mierzyły się z wyżej notowanymi zespołami i, mimo ogromu walki, nie obroniliśmy przy Kolejowej żadnego punktu.
Przed sobotnim meczem w mazowieckiej V lidze zadanie wydawało się niemalże niemożliwe do zrealizowania. Na Kolejową przyjeżdżał bowiem Sokół Serock, czyli trzecia drużyna ligowej tabeli przed tą serią gier, a my do rywalizacji przystępowaliśmy po wstydliwej wyjazdowej porażce 0:11. Ostatecznie, nie udało nam się urwać faworytom nawet jednego oczka, aczkolwiek zostawiliśmy mnóstwo serca na boisku i pozytywne wrażenie.
Od początku nasza rywalizacja z Sokołem zdawała się być wyrównania, jednak ponownie otrzymaliśmy cios po ciosie, co ostatecznie mogło mieć znaczący wpływ na końcowy rezultat. Przez pół godziny na murawie utrzymywał się bezbramkowy remis, ale wówczas goście w pięć minut zdobyli dwa trafienia, co pozwoliło im schodzić do szatni z w miarę bezpieczną przewagą. Niestety, dla naszej drużyny, chwilę po zmianie stron, przyjezdni dołożyli trzecie trafienie, sprawiając, że nasza sytuacja znów stała się tragiczna. Mimo nieprzychylności losu, tym razem nie złożyliśmy broni. Zamiast pozwolić przeciwnikom na kolejne ciosy, zakończyliśmy tę potyczkę z podniesionym czołem. Szybko odpowiedzieliśmy pierwszym trafieniem, które – jak się okazało – było naszym honorowym, jednak z pewnością nie możemy mieć powodów do wstydu po niskiej porażce ze zdecydowanym faworytem meczu.
Za walkę i włożone serce – niestety – nie przyznaje się ligowych punktów, przez co nasza sytuacja cały czas jest tak samo tragiczna. Na szczęście, sąsiadujący z nami w tabeli rywale również nie zanotowali zdobyczy punktowych. Cały czas zatem zajmujemy przedostatnie, 15. miejsce w lidze z dwoma oczkami i stratą do pierwszego bezpiecznego miejsca siedmiu punktów.
Stoczniowiec Płock 1:3 Sokół Serock
Rafał Rajkowski 51′ – Igor Ruciński 31′, Patryk Olszewski 35′, Marcin Gonczarek 48′
Skład: Jan Woźniak – Kacper Borucki (75′ Kacper Tomaszewski), Adam Garlej, Bartosz Pawlikowski, Piotr Szulczewski, Damian Koryto (75′ Adrian Patora), Rafał Rajkowski, Krystian Fałata (75′ Kordian Popowski), Marek Dzierżanowski, Szymon Puternicki (75′ Daniel Żółtowski), Marcel Borowski (60′ Adam Kotarski).
Nastawienie przed niedzielnym meczem „dwójki” mogło być natomiast zgoła odmienne. Mimo że w środku tygodnia odpadliśmy z Okręgowego Pucharu Polski, pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony z przeciwnikiem z Klasy Okręgowej i w zasadzie, gdyby nie bardzo słaba skuteczność, moglibyśmy powalczyć o awans do finału rozgrywek. Pomimo podejmowania u siebie znajdującej się w czubie tabeli Zorzy Szczawin Kościelny, mogliśmy jednak liczyć na pozytywny rezultat.
Od początku rywalizacji ruszyliśmy na przeciwników z zamiarem kontrolowania boiskowych wydarzeń i szybko dopięliśmy swego, bo już w 7. minucie objęliśmy prowadzenie. Niestety, nie udało nam się go utrzymać zbyt długo. Po kwadransie gry, rywale strzałem z ponad 30 metrów zdołali doprowadzić do wyrównania i do szatni schodziliśmy z remisem 1:1. Po zmianie stron dalej kontrowaliśmy grę i utrzymywaliśmy się przy piłce, jednak to przyjezdni byli skuteczniejsi. W 54. minucie wyszli na prowadzenie po kolejnym – jednak wizualnie innym – strzale z dystansu i skutecznie bronili się do końca, wygrywają 2:1. Można powiedzieć, że ponownie wyszły na wierzch demony nieskuteczności. Jeszcze w pierwszej połowie mieliśmy rzut karny, którego nie zamieniliśmy na bramkę, a i w drugiej części gry okazji na wyrównanie nie brakowało. Raz piłka nawet znalazła drogę do braki, jednak Igor Rosa w tej sytuacji znajdował się na pozycji spalonej i sędziowie nie mogli uznać tego trafienia.
Pierwsza domowa porażka w lidze i trzecia już w tym sezonie Klasy A nieco weryfikuje naszą sytuację. W tym momencie mamy już dziewięć punktów straty do liderującej czwórki, która ma na koncie po 15 punktów. O awans będzie zatem niezwykle trudno, dlatego powinniśmy skupić się na walce o spokojnym utrzymaniu. Należy pamiętać, że w obu naszych drużynach występuje cała masa młodych zawodników. Na 17 piłkarzy, którzy zagrali z Zorzą, aż 15 posiadało status młodzieżowca, a średnia wieku wyjściowej „11” nie przekroczyła 18 lat. Naszym celem jest zatem zbieranie doświadczenia i ogrywania się w seniorskiej piłce, co przełożyć się ma na kolejne, jeszcze bardziej ambitne cele, w następnych latach.
Stoczniowiec II Płock 1:2 Zorza Szczawin Kościelny
Mateusz Krupa 7′ – Mateusz Bartnicki 15′, Michał Maciak 54′
Skład: Mateusz Reszczyński – Mikołaj Krauze, Jan Falkowski, Kajetan Dorobek (46′ Adrian Patora), Nikodem Jasiński (46′ Igor Rosa), Bartłomiej Gierak, Kacper Kacprzycki, Filip Góźdź (46′ Gabriel Przybyłowski), Konrad Bieńkowski (70′ Juliusz Matlęga), Mateusz Krupa (46′ Daniel Żółtowski), Mateusz Racki. (60′ Sebastian Noga)









