Arcyważna wygrana w Klasie B!
Udany weekend dla naszych seniorów! Chociaż w Klasie Okręgowej „tylko” zremisowaliśmy, cały czas zostajemy niepokonani. „Dwójka” natomiast odniosła bardzo ważne zwycięstwo, które sprawia, że sprawa awansu będzie jeszcze bardziej emocjonująca!
Klasa Okręgowa
Seniorskie granie w weekend rozpoczęliśmy meczem pierwszej i trzeciej drużyny w Klasie Okręgowej. Po serii wiosennych zwycięstw, na Kolejową przyjechała Sparta Mochowo walcząca o awans.
Spotkanie z wymagającym rywalem przez długi czas układało się po naszej myśli. Zawodnicy Piotra Cichosza już w pierwszej połowie wyszli na jednobramkowe prowadzenie za sprawą Mikołaja Mikulskiego po pół godzinie gry i taki wynik pozostał do końca pierwszej połowy. Po zmianie stron również długo kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Chociaż nie udało nam się zdobyć drugiego trafienia, goście również nie stwarzali sobie szansy na wyrównanie rezultatu spotkania. Niestety, po jednym błędzie indywidualnym przyjezdni otrzymali rzut karny, który zamienili bramkę. Chociaż mieliśmy jeszcze kwadrans na zdobycie bramki, ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.
Remis sprawił, że chociaż cały czas utrzymujemy się na pozycji lidera, nasza przewaga nieco stopniała. Aktualnie mamy 41 punktów – na sześć kolejek przed końcem sezonu – a drugi w tabeli Szopen Sanniki traci do nas siedem oczek, odrabiając dwa punkty, dzięki swojemu zwycięstwu nad Unią Czermno. Remis Sparty wykorzystał Zryw Bielsk, który wskoczył na najniższy stopień podium i traci do nas 12 punktów.
Stoczniowiec Płock 1:1
Mikołaj Mikulski 30′ – Jakub Lubiński 76′
Skład: Kamil Wieczorkowski – Damian Koryto (46′ Adam Garlej), Bartosz Pawlikowski (75′ Adrian Patora), Piotr Szulczewski, Marek Dzierżanowski, Krystian Fałata (65′ Krystian Fałata), Szymon Puternicki (46′ Hubert Kwiatkowski), Rafał Rajkowski, Marcel Borowski (65′ Filip Sadurski), Mikołaj Mikulski, Adam Kotarski (46′ Daniel Żółtowski).
Klasa B
Jeszcze ważniejszy mecz czekał na nas w niedzielę. Druga drużyna przed tą kolejką zajmowała trzecią pozycję, mając cztery punkty straty do lidera – Polonii Radzanowo – która właśnie była naszym rywalem przy Kolejowej.
Nie da się wyobrazić gorszego startu w tak ważnym spotkaniu, niż utrata gola w 1. minucie, a tak właśnie było tym razem. Nim zdążyliśmy się pozbierać, goście po nieco ponad kwadransie prowadzili już dwiema bramkami i sytuacja stała się dla nas naprawdę fatalna. Im jednak mecz trwał dłużej, Stocznia zaznaczała swoją przewagę, będąc coraz bliżej gola i tak też się stało w ostatniej akcji przed końcem pierwszej połowy spotkania. Tym samym złapaliśmy kontakt, wprowadzając nerwowości w szeregi rywala. Ta bramka okazała się kluczowa, bo po zmianie stron ruszyliśmy do dalszych ataków i po kolejnych 10 minutach udało nam się doprowadzić do remisu 2:2, jednak Żeglarze chcieli tego dnia zgarnąć pełną pulę. Chociaż przyjezdni mieli swoje szanse, to my byliśmy bardziej konkretni pod bramką przeciwnika i w 72. minucie dopięliśmy swego, a kilka minut później podwyższyliśmy naszą przewagę do dwóch goli. Ta bramka już na dobre podłamała skrzydła naszym przeciwnikom i pozwoli nam odnieść bardzo cenne zwycięstwo w spotkaniu za „sześć” punktów 4:2.
Rezultat ten sprawia, że, co prawda, dalej pozostajemy na trzecim miejscu w tabeli, jednak w czołówce zrobiło się znacznie ciaśniej. Z 30 punktami mamy zaledwie punkt starty zarówno do pierwszej Polonii, jak i drugiej Wisły Nowy Duninów, która jednak ma o jedno spotkanie rozegrane więcej. W tym momencie również nasza przewaga nad czwartą Spartą Nowe Miszewo powiększyła się do trzech oczek.
Stoczniowiec II Płock 4:2 Polonia Radzanowo
Kacper Borucki 45′, Szymon Puternicki 56′, Daniel Żółtowski 72′, Filip Pełka 81′ – Piotr Nowak 1′, 17′
Skład: Jan Woźniak – Damian Koryto, Kacper Borucki (70′ Bartłomiej Gierak), Piotr Zemło (65′ Filip Pełka), Kordian Popowski (46′ Mateusz Krupa), Szymon Puternicki, Kacper Kacprzycki (27′ Dawid Kasztelan), Konrad Bieńkowski (46′ Daniel Żółtowski), Mateusz Racki, Adam Kotarski, Igor Romanowski.
fot. Kinga Imacka